
Syndrom Piotrusia Pana: "Zabawki dla „dużych chłopców” są wszędzie. Nie chce im się dorastać, bo i po co. Nie chce im się nawet bawić z dzieckiem, bo i po co – można dziecku dać ipod-a i spokojnie bawić się własną komórka. Wieczny chłopiec gdy pragnie gadżetu, to nawet jak go nie stać na niego – bierze kredyt. A o to jak go spłacać martwią się potem inni: żona, rodzeństwo, rodzice."