Czy można pozbyć się zbędnych kilogramów poprzez... oddychanie? Naukowcy twierdzą, że tak, ponieważ 80% tłuszczu "ucieka" z organizmu wraz z wydechem powietrza, dlatego płuca wydają się być niezwykle pomocne w walce z nadwagą!

Krążące we krwi zwany triglicerydy, pozbywają się niechcianego tłuszczu na skutek utleniania. Zespół naukowców z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii w Australii odkrył, że gdy 10kg tłuszczu ulega utlenieniu, 8,4 kg "opuszcza" ciało przez płuca jak dwutlenek węgla. Pozostałe 1,6kg staje się wodą. Dzięki temu płuca możemy nazwać "głównym narządem wydalniczym" w odchudzaniu – jak podkreślili naukowcy. I dalej: "Utworzona woda może być wydalana z moczem, w kale, pocie, łzach czy innych płynach, dlatego łatwo ją uzupełnić. Tymczasem węgiel wydychany może być zastąpiony tylko poprzez jedzenie lub spożywanie napojów takich jak mleko, soki owocowe czy słodzone cukrem napoje".

W czasie spoczynku osoba która waży 70 kg wydycha około 200ml dwutlenku węgla przez 12 oddechów na minutę, zatem poprzez wydechy 17280 razy dziennie, tracimy co najmniej 200g węgla, z czego jedną trzecią tego wyniku osiągamy podczas ośmiu godzin snu.

[To z kolei ponownie tłumaczy, dlaczego ograniczając sen – tyjemy. Polecamy artykuł:  Im mniej śpisz, tym bardziej tyjesz, alarmują naukowcy   a także: Nie wysypiasz się? Przytyjesz 13 kilo! - przyp. Red]

Jeżeli jednak chcemy pozbyć się nadwagi, oczywistym jest iż musimy więcej wydychać, niż uzupełniać braki jedzeniem. Z tego względu naukowcy podkreślają znaczenie aktywności fizycznej – już godzinna przebieżka pomaga pozbyć się dodatkowych 40g węgla z organizmu, a ponadto podniesie całkowitą utratę węgla o około 20%. Z kolei ten wysiłek możemy zaprzepaścić jedząc jedną babeczkę o wadze 100g.


Naukowcy stwierdzili, że z punktu widzenia biochemii ich "odkrycie" nie jest niczym nowym, jednakże nikt jakoś nie pomyślał, aby obliczyć to wcześniej.
Wyniki zostały opublikowane w British Medical Journal.

Polecamy:  Gimnastyka po przebudzeniu: poranek z korzyścią dla zdrowia

Źródło: dailymail.co.uk