- Szczegóły
- Redakcja Redakcja
- Opublikowano: 18 listopad 2017 18 listopad 2017
Jest coś takiego w minerałach co budzi nasz szacunek, ciekawość, coś w nas porusza. Kamienie szlachetnie i półszlachetne mają szczególny wydźwięk dla ludzkiej psychiki i energetyki. Dlatego właśnie postanowiliśmy porozmawiać z Kasią Barczyńską, która zabierze nas w przestrzeń opowieści o kryształach. Zapraszamy do przeczytania wywiadu.
Redakcja Wellnessday.eu: Wśród osób interesujących się rozwojem duchowym, magią natury, a także ezoteryką, kryształy to nośniki energii, specyficzne amulety albo narzędzia do przyciągania konkretnych rzeczy (miłości, obfitości, wiedzy i tak dalej). Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Katarzyna Barczyńska: Minerały, a w szczególności kryształy – jako najmocniejszy nośnik informacji i energii – są inicjatorami, wzmacniaczami czy przypominaczami tego co mamy zrobić – to jak przyjaciel delikatnie lub mocniej, klepiący nas po ramieniu. Możemy skorzystać z tego wzmocnienia i połączenia z innymi pierwiastkami Natury, a możemy to zignorować. Skorzystanie polega na podjęciu decyzji o zmianie i wprowadzania jej w działanie, słowa, myśli do swojej codzienności. Kryształ ani żadna inna Istota nie zrobi nic za nas, może za to ukierunkować, wzmocnić i wyklarować przestrzeń tak, żeby było w nas poczucie spokoju i pewności. Wyostrzają się też wtedy zmysły, szczególnie intuicja i trzeba zacząć w nią – w siebie – wierzyć i iść za tym co się pojawia – nawet najbardziej irracjonalnie.
Redakcja Wellnessday.eu: Mówi się, że kryształ przechowuje energię. Czy to oznacza, że np. kupując kryształ od sprzedawcy, który jest wściekły przez większość swojego czasu, może się zdarzyć, że ta negatywna energia pozostanie w krysztale i niekoniecznie będzie on "działał" tak jak sobie założyliśmy? Czy jest jakiś sposób na oczyszczenie kryształów?
Kasia Barczyńska: W kamieniach jest zapis wszystkiego co jest od czasu ich stworzenia. Są tam również informacje o ludziach, którzy je pozyskiwali i sprzedawali oraz ich wszelkie przygody. Ja wyczuwam to tak, jakby były najbardziej „na wierzchu”. Bywa bardzo różnie – osoba spokojna i stabilna w danym momencie życia odczyta co innego niż osoba w emocjach i lęku. Dla każdego jest inna wiadomość w tym samym kamieniu. Jest to sprawa tego – kto nabędzie kamień i jakich informacji potrzebuje w życiu do zauważenia i dalszych zmian. Zmiana jest życiem. Życie to nieustanna zmiana. A jednocześnie najbardziej się jej boimy… boimy się życia? Mało czujemy bezpieczeństwa w zmianie. A wracając do naszego sprzedawcy – możemy poczuć tą jego energię, a możemy zupełnie coś innego - na co jesteśmy nastawiani w danej chwili. Nie ma reguły. Kamienie się nie brudzą energetycznie – są drzwiami do biblioteki z wiadomościami i te wiadomości poruszają naszą energię. Dlatego tak ważny jest nasz spokojny umysł – uczestniczy w podejmowaniu wszelkich decyzji i działania.
Ludy pierwotne uważają, że wszystkie kamienie nieustannie ze sobą rozmawiają, mają nieustanną naradę – jest to zapis całej historii świata odkąd istnieją. Są też połączone energetycznie między sobą i innymi Istotami Ziemi – również z jądrem Ziemi - energia tego układu jest niewyobrażalna! Czy przy tym stwierdzenie, że jeden kryształ się zabrudził i trzeba go oczyścić ma rację istnienia? Można wyjąć z takiego układu pojedynczy kamień? Oczyszczanie w naszym pojęciu – wodą, solą, ogniem, powietrzem z dymem roślin, promieniami ciał niebieskich – to raczej dodawanie innej substancji krystalicznej, żywiołu w celu odzyskania połączenia z minerałem, to w nas jest dysonans i poplątanie, a raczej w zbiorowym myśleniu, sztucznym tworze – Natura się nie brudzi.
Redakcja Wellnessday.eu: Jest jakiś kryształ, który warto mieć w domu? Dla dobrego samopoczucia czy zdrowia? Czy nie ma takiego uniwersalnego dla wszystkich?
Kasia Barczyńska: Na pewno kryształ górski dający klarowność myślenia i działania oraz kwarc różowy – siła przepływu życia i wzajemnych relacji Istot żywych – są kamieniami, które można mieć zawsze w domu i każdemu podarować. Przy innych kierowałabym się odczuciem, a mamy je - w sobie.
Redakcja Wellnessday.eu: Na co powinniśmy zwracać uwagę mając kryształy w domu?
Kasia Barczyńska: Absolutnie intuicyjnie i pamiętając o zmianie. Jeśli miło jest nam mieć je blisko to trzymamy je koło swojego miejsca, pod poduszką czy w kuchni, nawet w kieszeni czy torebce. Jeśli czujemy, ze to kryształ dla całego domu i wszystkich domowników – kładziemy go w miejscu ogólnie dostępnym dla każdego. Jeśli poczujemy chęć zmiany miejsca to jest sygnał od kamienia, że czas na zmianę :) Trzeba sobie ufać, że te drobne sygnały to właśnie porozumiewanie się istot – są delikatne i subtelne więc trzeba je od razu łapać i wprowadzać w czyn – sprawdzać, eksperymentować, obserwować.
Miejsca koło urządzeń elektronicznych będą zwykle trochę słabsze witalnie niż inne i żaden kryształ tego nie wyrówna absolutnie na zero. Ale witalizuje przestrzeń swoim nieustannym wysyłaniem do przestrzeni fal swojego koloru i harmonicznej budowy i jest to nieprzerwane, jednakowe, nieustanne. Jeśli czujemy inaczej, to jest to nasz obraz – my możemy mieć wahania w odbieraniu energii minerałów – warto się wtedy zatrzymać i pobyć z żywymi przyjaciółmi – czy to kamieniami, czy zwierzętami domowymi, czy roślinami – wszystkie one udrażniają na powrót przepływ przez nas energii. Oczywiście włączamy w ten wachlarz istoty ludzkie, które na nas dobrze wpływają – tam też jest przepływ tej samej energii – życia, zdrowia, siły, tego brzęczenia w nas, które jest naszą elektrownią, generatorem – chęcią życia i działania od wstania z łóżka.
Redakcja Wellnessday.eu: Jak wybrać dobry dla siebie kryształ? Jedni kierują się intuicją, a inni umysłem życzeniowym - jakie są Twoje obserwacje i opinia na temat doboru kryształów?
Kasia Barczyńska: Najlepiej wybrać samemu i to co się spodoba - najlepiej pierwszy, bo i tak się do niego na końcu wraca. Wzrok jest bardzo dobrym zmysłem, bo pod wpływem zachwytu pięknem otwiera się nasze serce a wtedy też wszelkie dobre przepływy dla ciała i ducha. Zachwyt jest bardzo ważny!
Jest pewien proces, który obserwuję - nasycania się naszego pola wibracją trzymanego w ręku minerału. Dlatego wybieranie powinno być leniwe i powolne. Czasem potrzymanie kamienia daje już wystarczające nasycenie i nie potrzebujemy go mieć na dłużej. Czasem potrzymamy kilka i wrócimy do pierwszego. Czasem weźmiemy kilka ze sobą, choć miał być jeden. Bardzo różnie to wygląda. Nawet przychylam się do spostrzeżenia, że to kryształ wybiera człowieka – choć może jest jednak obopólny wybór, a sygnał wychodzi od kamienia. Mówi się wtedy, że mrugnął. I koniec wybierania. Żaden inny się nie spodoba i nie leży tak w dłoni i tak nie porusza nas wizualnie i w ciele.
Redakcja Wellnessday.eu: Zdarzyło Ci się spać z kryształem? W sensie podróży duchowej w nocy z kryształem - wzmocnienia snów, przekazów?
Kasia Barczyńska: Układam kryształy od lat przy łóżku i pod poduszkami, więc już nie pamiętam stanu jak było przed… sny są różne – raz wyraziste jak rzeczywistość, w której się budzimy, innym razem od razu zapomniane po obudzeniu. Nie staram się zapamiętywać snów codziennie, wiem, że jak któryś jest ważny to sam się zapamięta i będzie emanował w zdarzeniach życia. Te zapisuję, żeby mieć ich obraz po latach i popatrzeć jak się ułożyły i wplotły w wydarzenia i materię.
Redakcja Wellnessday.eu: Co cię zaskoczyło w pracy z kryształami, albo zapadło w pamięć, było może jakimś przełomem?
Kasia Barczyńska: Bardzo ciekawym zjawiskiem jest pojawianie się w czasie warsztatów informacji od istot żyjących w świecie wodnym, prawdopodobnie w innej czasoprzestrzeni – nie posiadają płci jak my teraz, ale mają energię podobną do Syreny i jej niezwykłe według nas dary. Przez takie Istoty przenika do nas wiedza o poczuciu siebie jako Istot o wielkiej mocy sprawczej, czego w ogóle nie dostrzegamy w czasie przebywania w powietrznych klimatach. Przekazują na nowo poczucie siły naszego głosu i poruszania ciałem – jako potężne siły sprawcze – przesuwające całe „morza” powietrznej materii i wywołujących zmiany na skalę niewyobrażalną. Wielka to jest odpowiedzialność – mówić i poruszać się – szczególnie rękoma i mięśniami twarzy. Wytwarzamy wtedy w powietrzu zagęszczone struktury, które przechodzą po jakimś czasie do zmaterializowania. Szczególnie szybko można wprowadzić materializację, jeśli powtarzamy często z przekonaniem i ogniem w sercu jakieś słowa czy działania.
Redakcja Wellnessday.eu: Zdarzyło Ci się spotkać człowieka i czuć czy też wiedzieć, że emanuje energią jakiegoś kryształu, czy też pasuje do niego jakiś kryształ - jakiś taki "przekaz z góry"? :)
Kasia Barczyńska: Często zdarza się, że ludzie emanują czymś czytelnym – może to być zarówno barwa z pokazaniem się nazwy minerału, symbol zwierzęcia czy rośliny, drzewa. Najczęściej zdarza się barwa i jakaś postać zwierzęca. Pewnie jest to związane z budową naszego pola kryształowego i jego kolorami, czy nawet muzyką. To myślę osobny temat na kolejnych kilka pytań :)
Redakcja Wellnessday.eu: Ok, mamy nadzieję na powrót w takim razie do tego tematu w innym wywiadzie. Dziękujemy Ci serdecznie za czas :)
Zapraszamy po informacje na stronę - http://swiatkrysztalow.com.pl/
Najnowszy film z udziałem Katarzyny Barczyńskiej:
Zapraszamy także do zakupu nowej książki Kasi „Mandale kryształowe” – świat kryształów okiem współczesnego człowieka :)
Zachęcamy także do przeczytania poprzedniego wywiadu z Kasią:
Mandale kryształowe - do czego są nam są potrzebne? Rozmowa z Kasią Barczyńską