BM: Weźmy przykład z show biznesu – on: rządzi, załatwia, prowadzi teatr, jest reżyserem, choreografem, panem i władcą. Wiele osób współpracujących z nim określa go jako władczego, cholerycznego, wymagającego, bezkompromisowego, trudnego. I jest ona – tańczy, śpiewa, gra, uzdolniona wszechstronnie, realizuje wszystko to, co on sobie wymyśli, stara się zawsze na 200%, a przy tym zapatrzona w niego jest jak w obrazek, zawsze wyraża się o nim z podziwem. Mówię tutaj o związku Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza. Mogę się oczywiście mylić – ale tak ten związek wygląda z zewnątrz.

Małgorzata Krawczak: Patrząc na Nataszę można w niej się dopatrzeć wiele z temperamentu sangwinistycznego i flegmatycznego, co świadczy o pewnej równowadze emocjonalnej, ale jednocześnie ogromnej potrzebie bycia zauważonym. W dodatku jest to bardzo uzdolniona osoba, co skutecznie wykorzystuje Józefowicz w realizacji własnych przedsięwzięć artystycznych. Jej wszyscy zazdroszczą: urody, talentu, figury, a ona poprzez obecność temperamentu flegmatycznego jest w nim bez końca zakochana, uzależniona od osoby, która ją ciągnie przez życie. On książę, a i  ona dzięki niemu błyszczy. To co mówiłam wcześniej – ona pozornie realizuje swoje cele, pozornie, ponieważ to są jego cele, a jej talent, jej osoba, jest tutaj niejako „narzędziem”, które jest mu potrzebne. To widowiskowa zależność.

BM: Czy można utemperować mężczyznę macho?

Małgorzata Krawczak: Można, jednak sam macho musi mieć wielką wewnętrzną motywację by to zmienić. Także partnerka macho musi znaleźć w sobie ogromną siłę i chęć zmiany tej relacji.

BM: Przychodzi ci na myśl przykład macho z wielkiego ekranu?

Małgorzata Krawczak: Myślę, że postacie kreowane przez Steven'a Seagal 'a – on zawsze gra takiego macho – macho melancholika. W słowach raczej oschły, w czynach bezwzględny, zawsze po stronie sprawiedliwości i uciśnionych; działa wg ogólnie przyjętych reguł, które odpowiednio modyfikuje, gdyż daleko im do doskonałości. Nie chwali się swoim ciałem, swoimi umiejętnościami, ale gdy wejdzie w wir wydarzeń – jest perfekcyjny. Pozornie oporny na wdzięki kobiet, na zasadzie „zdobywaj mnie kobieto, bo jestem tego warty”. Sporo jest scen, gdzie on z góry traktuje kobiety, co jest właśnie sposobem bycia typowego macho.  Taki melancholijny macho nie rzuca się na każdą kobietę (jak np. James Bond),  a wybiera tę, której pozwoli się zdobyć. Postaci kreowane przez Segal’a gdy załatwią wszystkie ‘męskie’ sprawy, pozwolą się zdobyć tej jednej, kończą karierę macho. Tu wierność nosi tylko wielkie litery.

BM: Jak wychować mężczyznę w typie macho? Taki antyporadnik...

Małgorzata Krawczak: Gdy przyzwyczajamy dziecko, że może mieć wszystko, że nawet gdy zrobi coś źle, a rodzice zamiatają sprawę pod dywan, gdy uczymy dziecko niezdrowej rywalizacji – to może skutkować typem macho w przyszłości. Często macho pochodzą z rodzin bardzo dobrze prosperujących finansowo, gdzie nie zawsze ojciec jest sam w typie macho – ale może mieć niespełnione ambicje, niespełnione marzenia, dlatego swoje przekonania (np. kobiety garną się do silnych mężczyzn z pieniędzmi)  przekazuje synowi. Oczywiście rola matki hołubiącej syna za wszelką cenę także ma ogromne znaczenie. Bywa, że macho wychowują się w takim typowym babińcu – jeden mężczyzna wśród sióstr, wśród ciotek, matki, babki itd. Już nieistotne dlaczego ojciec odszedł - w dziecku nawet najmniejszym, wytwarza się wtedy taka postawa – urwis, ale sympatyczny.  A jednak zraniony macho, już jako dorosły oczywiście, może się mocno zemścić,  czy to słownie, czy nawet siłowo.

BM: Jest niebezpieczny?

Małgorzata Krawczak: Na pewno bardziej niż Piotruś Pan – gdzie mamy do czynienia raczej z matką Piotrusia Pana. Natomiast macho nie ma zahamowań, matka nie ma aż takiego znaczenia, macho jest egoistą i to w tym negatywnym sensie. Piotruś Pan nie wie czego chce, za to macho wie to bardzo dobrze i dokładnie to osiąga.

BM: Damski odpowiednik macho? Czy to femme fatale?

Małgorzata Krawczak: Myślę, że częściowo tak. Femme fatale, czyli kobieta, która gardzi mężczyznami, która ich wykorzystuje, przebiera, jest wybredna, robi wokół siebie otoczkę tajemniczości, wielkiej obietnicy „jeśli mnie zdobędziesz to....”, jednak ona jest nie do zdobycia.  Na to może się nabrać Macho, a przede wszystkim typowy Piotruś Pan, szukający silnej kobiety. Tymczasem ona bierze to co jej, zostawia go. I Piotruś Pan wraca do mamy, która mówi: "Przecież mówiłam ci że to nie jest kobieta dla ciebie", a macho szuka okazji, żeby się odegrać i często robi to kosztem innej kobiety. Femme fatale w jakiś sposób szuka silnego faceta, ale też na moment, na relacje pozamałżeńskie, ponieważ ona zasadniczo nie umie tworzyć związków. U niej na pierwszym miejscu jest kalkulacja zysków i strat, widzi swoją atrakcyjność, świat materializmu. Jest zawsze zadbania, piękna, doskonała. Femme fatale to często też jest zemsta za nieudane dzieciństwo, za przykre wspomnienia. Idzie przez życie sama, bo chce być sama, sama decydować o wszystkim. Weźmy pod uwagę to, że powyższa definicja famme fatale nie jest tą popularną. Powszechna definicja mówi o kobiecie przynoszącej mężczyźnie porażkę i zgubę. Zwrot femme fatale jest zwyczajowo używany do opisania kobiet, za których przyczyną rozpadają się małżeństwa; zjawisko znane od zamierzchłych czasów – pierwsze famme fatale znajdujemy w mitologiach. Dla marynarzy i rybaków były nimi syreny. Wyrażenie fatale pochodzi od greckiego Fatum - w mitologii greckiej to personifikacja nieuchronnego, nieodwracalnego losu; nieodwołalna wola bogów, na którą nikt nie ma wpływu; Fatum ciążące nad bohaterem wykluczało jego wolną wolę. Było bezpośrednią, przyczyną jego klęski i tragedii.

 

 

 

O ekspercie

malgorzata-krawczak

Małgorzata Krawczak - certyfikowany coach, trener rozwoju emocjonalnego, mówca motywacyjny. Prowadzi warsztaty z zakresu procesu komunikacji z klientem.

Więcej >>

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


POLECAMY

 

smok-zazdrosci

Nieokiełzany smok zazdrości

Zazdrość - może być niewielkim ukłuciem w sercu, a może być uczuciem niemalże paraliżującym. Bywa, że napędza negatywne myśli, obezwładnia, rujnuje związek, zaufanie, miłość. Naukowcy dowiedli nawet, że zazdrość oślepia! Szczypta zazdrości potrafi zmobilizować nas do zajrzenia w siebie, zainteresowania się partnerem. Ale zazdrość potrafi też być potężnym smokiem...

 

 

dlazcego-mezczyzni zdradzaja

Dlaczego mężczyźni zdradzają?

To pytanie od zawsze zadają sobie kobiety. Doradca małżeński M.Gary Neuman w poszukiwaniu odpowiedzi, przebadał dwustu mężów, i tych, którzy zdradzają,  i tych, którzy nie zdradzają. Wyniki swojego badania zawarł w książce  The Truth About Cheating (w wolnym tłumaczeniu: Cała prawda o zdradzaniu). Co odkrył?

 

 

 

Lista przyjemności, czyli rola oksytocyny w relacji partnerskiej

90/10 – takie rozwiązanie proponuje John Gray, słynny specjalista od związków, autor wielu książek o „Marsjanach” i „Wenusjankach”. Według niego oksytocyna ma kluczowe znaczenie dla samopoczucia kobiety, a tym samym – dla jakości związku, o czym mogliście przeczytać pierwszej części artykułu. Dlatego o jej poziom kobieta w 90% powinna zadbać sama, pozostawiając tylko owe 10% do wypełnienia mężczyźnie.

Strona, na której aktualnie się znajdujesz używa plików cookies w celu poprawnego funkcjonowania. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień cookies w przeglądarce. Wiecej informacji na temat plikow cookies oraz jak je usunac zobacz strone o plikach cookie.

  Akceptuje pliki cookie na tej stronie.
wellnessday.eu