Jak Ajurweda pomaga nam wrócić do równowagi? Czy Ajurweda służy Polakom? O rewolucji i ewolucji dzięki Ajurwedzie opowiada Karolina Szaciłło, współautorka książki "Chudnij w zgodzie ze swoją naturą", nauczycielka technik oddechowych i medytacji.

Książka ta w prosty sposób pokazuje jak odkrywając swoją dosze i indentyfikując nierównowagę dosz, możemy wprowadzić takie zmiany w życiu, dzięki którym nasze ciało i umysł odzyskają harmonię (i przy okazji pozbędziemy się tego, czego nie chcemy). Ksiażkę szczegółowo recenzowaliśmy tutaj >>
Zapraszamy do przeczytania wywiadu!

Wellnessday.eu: Ajurweda to ogromny system wiedzy - potrzebnej i cennej, jednak laików w pierwszym momencie może przerazić ilość zaleceń względem poszczególnych dosz. Niejeden zapyta - od czego zacząć? Jak się w tym odnaleźć, żeby się nie zniechęcić? Ma Pani tutaj jakieś rady dla dopiero poznających ajurwedę?

Karolina Szaciłło: Jeśli mamy taką możliwość najlepiej jest zacząć od konsultacji, czyli wizyty u sprawdzonego i poleconego lekarza/konsultanta ajurwedyjskiego. Jest ich w Polsce coraz więcej. Wiem jednak, że nie zawsze jest to w naszym zasięgu.
W książce prezentujemy więc obszerny test (ma blisko 60 pytań), który pomoże nam w przybliżeniu określić obecną nierównowagę w organizmie. A wynik przekieruje do wyboru nie tylko optymalnej diety, ale również wskaże jakie są dla nas najlepsze przyprawy, mieszanki ziół, zabiegi olejowe, a nawet techniki oddechowe i medytacje. Bo podstawowym celem ajurwedy jest powrót do równowagi. To ona warunkuje nasze zdrowie. Dla każdego owa równowaga będzie oznaczała jednak coś innego, bo każdy z nas jest inny. Inaczej wyglądamy, myślimy, postrzegamy świat. Mamy inną konstrukcję psychiczną i fizyczną, inne zapotrzebowanie energetyczne, które zmienia się jeszcze wraz z porami roku. Inaczej trawimy. Słowem nie ma jednej idealnej diety dla każdego. Ajurweda to również obserwacja siebie. Zmiany wprowadzamy małymi kroczkami. Patrzymy jak na nas działają. Jak się czujemy rozpoczynając dzień od szklanki wody (np. ciepłej z kroplą soku z cytryny), a nie filiżanki kawy. Kierujemy się zasadą „mniej i więcej”. W ajurwedzie nie ma jednoznacznych nakazów i zakazów…

Wellnessday.eu:  Wiele osób obawia się że nowy sposób odżywiania zajmie im bardzo dużo czasu - najpierw zakupy i szukanie produktów dotąd nie stosowanych, później gotowanie zgodnie z przepisem... pomijając już często niechęć do zmiany z lenistwa, to brak czasu jest najczęstszą ludzką wymówką :)  Co by Pani powiedziała takim osobom?

Karolina Szaciłło: Życie w zgodzie z naturą - zarówno swoją własną, jak i otaczającym nas światem, to oszczędność nie tylko czasu, jak i pieniędzy oraz zasobów naturalnych. Dlaczego? Bo patrząc długoterminowo dbamy o nasze zdrowie. Dbamy również o naszą planetę. Przedłużamy swoje życie lub przynajmniej sprawiamy, że lata, które nam zostały na tej plancie będą spełnione, zdrowe i szczęśliwe. Powiedziałabym, że łatwiej i taniej jest zapobiegać, a nie leczyć. A to jest podstawowe założenie ajurwedy!
Podzieliłabym się również swoją i Maćka historią. Ajurweda pojawiła się w moim życiu prawie 10 lat temu. I też na początku myślałam, że nie potrzebna mi taka życiowa „rewolucja”. Po czasie zrozumiałam, że to „ewolucja życia”. Zobaczyłam, że choć kilka godzin tygodniowo więcej poświęcam na robienie zakupów i gotowanie to czuję się o lepiej. Mam więcej energii, a co za tym idzie więcej siły do działania. Mam lepszą koncentrację. Dzięki medytacji i technikom oddechowym (to integralna obok diety część ajurwedy) pracuję bardziej efektywnie. Rzadziej choruję. Lepiej zarządzam emocjami. Jestem szczęśliwsza. Na dodatek schudłam 27 kg. Kiedy zobaczyłam ile się w moim życiu zmieniło, rachunek był prosty. Bo czy jest lepsza motywacja niż dobre samopoczucie?

Wellnessday.eu: Czy Pani zdaniem ajurwedyjskie podejście do odżywiania, życia, sprawdza się w Polsce, w polskich warunkach klimatycznych, i na... polskich ciałach? Zdarza się, że wyniki różnych badań są nadinterpretowane czy uogólniane, albo sposób żywienia pewnej grupy osób jest bezrefleksyjnie przyjmowany przez innych (jak np. dla Japończyków mleko to może rzeczywiście "śmierć", jednak wiele narodów słowiańskich ma tradycje mleczarskie i nie cierpi na nietolerancję laktozy) - żyjemy w Polsce, mamy słowiańskie ciała... Czy ajurweda będzie nam służyć?

Karolina Szaciłło: Najstarsza nauka o zdrowiu i życiu (która liczy sobie ponad 5 tysięcy lat) obejmuje wszystkie szerokości geograficzne. Kieruje się zasadą, że im bliżej od krzaka do talerza tym lepiej. Podpowiada, aby jeść sezonowo i lokalnie, ale z niewielkim dodatkiem orientalnych przypraw (które stanowią może 2% naszej diety). Zauważmy, że zupełnie inaczej (zdaniem ajurwedy) będzie wyglądała dieta mieszkańca Indii, w których temperatura wynosi średnio 30 st. w roku, a inaczej Polaka mieszkającego w Polsce. Jesteśmy również zupełnie inaczej „skonstruowani”. Ajurweda podkreśla, że cały wszechświat i my sami skonstruowany jest z 5 żywiołów. Powietrze, przestrzeń, ogień, woda i ziemia budują nas samych oraz nawet najmniejszy fragment otaczającej nas rzeczywistości. Fascynujący jest fakt, że my Polacy żyjący w klimacie umiarkowanym (gdzie jesień i zima potrafią być bardzo chłodne) mamy dużo więcej żywiołu ognia w naszych tzw. konstytucjach. Mieszkańcy Indii, gdzie ogień połączony z wodą dominują w przyrodzie, mają go o wiele mniej w ciele…

Wellnessday.eu: W książce kluczowa dla dalszego czytania jest tabela i poprawne rozstrzygnięcie "jakim typem jestem".  Czy jej poprawne rozpracowanie mogą nam zaburzyć czynniki środowiskowe, przykładowo - szampony mocno wysuszają włosy, bywa, że są przyczyną dolegliwości skóry głowy, których normalnie dana osoba by nie miała. Czy tego rodzaju czynniki środowiskowe traktujemy jako elementy zaburzające po prostu pracę poszczególnych dosz?

Karolina Szaciłło: Wynik testu jest orientacyjny, bo nic nie zastąpi konsultacji ajurwedyjskiej. Jak już wspominałam zawiera prawie 60 pytań, więc składa się na niego mnóstwo czynników. Oczywiście czynniki środowiskowe wpływają na dosze. Ten sam szampon będzie przesuszał moją skórę głowy (bo mam nierównowagę doszy vata, która się tym charakteryzuje), a na głowę mojej przyjaciółki może działać inaczej (jeśli ma np. oleistą skórę). W ajurwedzie bardzo ważna jest obserwacja siebie. Tego jak się w danym momencie czujemy zarówno fizycznie, jak i psychicznie. W książce szczegółowo opisaliśmy poszczególne dosze. Czytając te opisy można już samemu w przybliżeniu określić, która jest w danym momencie w nierównowadze.

Wellnessday.eu: Mamy lato, zaczęły się upały - co w takim skwarze może zrobić dla siebie pitta? Macie jakieś sposoby, rady jak przetrwać nadmiar słońca i upały? :)

Karolina Szaciłło: Zarówno Maciek, jak i ja mamy konstytucję mieszaną Vata - Pitta i podobną obecną nierównowagę. W książce doszom mieszanym (więc jest również ujęta pitta) dedykujemy cały ostatni rozdział. Wracając do pytania, kiedy robi się gorąco w naszym menu zaczyna częściej pojawiać się surowizna. Surowe, sezonowe warzywa i owoce mają najczęściej naturę termiczną neutralną lub ochładzającą. Korzystamy z większej ilości ochładzających przypraw jak kolendra (natka i ziarenka), mięta (za wyjątkiem pieprzowej) czy koper włoski. Uwielbiamy również lemoniadę miętowo - limonkową z odrobiną dobrej jakości syropu klonowego oraz szczyptą soli himalajskiej, które pomaga nam zachować równowagę sodowo - potasową i zadbać o odpowiednie nawodnienie organizmu. Pomysł na tę lemoniadę przyleciał z nami z indyjskiego aśramu. Biorę łyk, zamykam oczy i czuję promienie indyjskiego słońca, które rozgrzewają moją skórę…

Wellnessday.eu: Brzmi smakowicie i orzeźwiająco! Dziękujemy pięknie za rozmowę :)

Zapraszamy także na bloga Karoliny i Macieja: www.medytujemy.pl

Najnowsza książka Karoliny i Macieja Szaciłło:

Chudnij w zgodzie ze swoją naturą - Karolina i Maciej Szaciłło [Recenzja]

W Chudnij w zgodzie ze swoją naturą Karolina i Maciej Szaciłło opierając się na założeniach ajurwedy, najstarszej nauki o zdrowiu, pomogą ci znaleźć sposób odżywiania odpowiedni właśnie dla ciebie. A to wszystko bez drastycznych kroków, bez wyrzeczeń, w zgodzie z naturą.