On. Wspaniały, niezastąpiony, jedyny. I każdy musi o jego wyjątkowości wiedzieć. Narcyz. Dziś bardzo często nadużywamy tego słowa do określenia partnera-egoisty. Tymczasem narcyzm zaliczany jest do zaburzeń osobowości według Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, i chociaż nam może się kojarzyć z niewinnym przeglądaniem się w lustrze – w rzeczywistości jest to o wiele bardziej skomplikowane zachowanie.

 

Kim jest narcyz?

W powszechnym rozumieniu to osoba w głównej mierze skupiona na sobie. Psycholodzy zwracają jednak uwagę, że wiele osób jest skupionych na sobie, a nie diagnozuje się u nich narcystycznego zaburzenia osobowości. Mania wielkości, nieproporcjonalna do własnych talentów i umiejętności, przekonanie o własnej wyjątkowości, należnych przywilejach, i – co nieodłączne – konieczność przekonania o tym innych – to cechy typowe dla narcyza. Co jeszcze?

Według Macieja Bennewicza, autora książki „Miłość toksyczna, miłość dojrzała. Coaching relacji” główne cechy narcyza, to:

w-zwiazku-z-narcyzem


1.tworzenie pozorów uczuciowości, np. udawanie zaangażowania, troski, poczucia winy

2.złoszczenie się z powodu usłyszanej krytyki, ponieważ taka osoba nie potrafi jej przeciwdziałać

3.częste przybieranie maski silnego i pewnego siebie

4.umiejętność nakłaniania innych w niezwykle uroczy sposób, do wykonania tego, na czym tej osobie zależy, zrobienia przez innych tego co on potrzebuje

5.domaganie się respektowania własnych życzeń

6.obarczanie winą i ocenianie innych

7.łatwość manipulacji otoczeniem, pretensjonalne podejście

8.wykorzystywanie poczucia winy innych

 

Udaje, zamiast przeżywać

Narcyz bardzo często zachowuje się arogancko, zazdrości, bądź uważa, że inni mu zazdroszczą, i wymaga ciągłego, pełnego podziwu swojej osoby. Trzeba go wiecznie zapewniać o jego doskonałości, bardzo często też chce być on widziany w bardzo konkretny sposób – jego wizerunek postrzegany przez otoczenie, musi być równie krystalicznie piękny, co wizerunek jego samego w oczach własnych. Choć często ma w pogardzie innych, bądź (w najlepszym wypadku) nie zauważa ich (chyba, że w celu osiągnięcia dla siebie korzyści), nie jest w stanie znieść lekceważenia własnej osoby. Narcyz potrafi pięknie przeżywać emocje, ale... na pokaz. Uwielbia mieć zapatrzoną w niego publiczoność, choć wystarczy nawet jeden wielbiciel jego elokwencji - wtedy bryluje, błyszczy, czuje się doskonale.

 

Związek z narcyzem?

Związek z narcyzem to toksyczna relacja. Partnerka narcyza najczęściej żyje w nieustannym poczuciu winy, poczuciu odpowiedzialności za zły nastrój partnera, jego negatywne emocje. To ciągłe balansowanie w skrajnościach, swoista emocjonalna szarpanina, która jest w stanie wykończyć każdego, zdrowego człowieka. Trudno jest podejmować taką walkę samemu, bez pomocy specjalistów wydaje się ona wręcz niemożliwa. Związek z narcyzem to albo pogodzenie się z dostarczaniem ciągłego podziwu dla partnera i własną frustracją, albo... zerwanie związku. Psycholodzy twierdzą, że „ignorancja zabija narcyzów”.  Wydaje się to pewną radą w przypadku, gdy mamy do czynienia z narcyzem sporadycznie, w dość neutralnych okolicznościach. Niełatwo jednak ignorować osobę, z którą się żyje w związku. Ciężko także nazwać prawdziwym związkiem relację z narcyzem.


 

Komentarz eksperta:


mateusz-grygielMateusz Grygiel, psycholog: Niestety narcystyczne zaburzenie osobowości jest niejako wzmacniane prze kulturę zachodnią, gloryfikującą siłę przebicia, źle rozumiane dbanie o siebie a nawet dochodzenie do celu „po trupach”.

Tym, co najważniejsze w narcyzmie a może pozwoli lepiej go zrozumieć jest fakt, iż osoba narcystyczna używa innych do podnoszenia swojej wartości dlatego, iż tak naprawdę w środku niej jest wyzierająca pustka, mroczna głębia gdzie schowane jest dawno zapomniany smutek, poczucie zależności, słabość czy samotność. Problem polega na tym, że czując się niemalże jak młody bóg, czy warto zajmować się czarną dziurą w sercu swojego ja? Dopiero po silnym krachu narcyz podejmuje terapię, która jest trudna i trwa nieraz kilka lat. Takim krachem nieraz musi być zerwanie relacji.

Będąc w związku z narcyzem skazujemy się na bycie (w bardziej lub mniej subtelny sposób) używanym do wnoszenia partnera, na co raz wspanialsze wyżyny doskonałości. Jednakże po co być w relacji, w której nie ma możliwości zastosowania głównego założenia gestaltowego podejścia psychoterapii: „ja jestem ok i Ty jesteś ok”?

 

 

 

 

źródła: Maciej Bennewicz „Miłość toksyczna, miłość dojrzała. Coaching relacji”, wikipedia, poradnikpr.info;  psychologia.net.pl

 

 


 

POLECAMY

rozbroic-narcyza

ROZBROIĆ NARCYZA Jak radzić sobie z osobą zapatrzoną w siebie - Behary Wendy T.

Książka choć nieco przytłaczająca aż nazbyt wiarygodnymi cytatami narcyzów, jest niezwykle potrzebna. Dziś bowiem bardzo trudno na narcyza się nie natknąć. Mając za sobą lekturę tej pozycji przynajmniej będziemy wiedzieć jak reagować na wybuchy pretensji i jak nie dać się wpędzić w poczucie winy, czy inne nieprzyjemne schematy zachowań.

Strona, na której aktualnie się znajdujesz używa plików cookies w celu poprawnego funkcjonowania. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień cookies w przeglądarce. Wiecej informacji na temat plikow cookies oraz jak je usunac zobacz strone o plikach cookie.

  Akceptuje pliki cookie na tej stronie.
wellnessday.eu