Lomi lomi nui – masaż brzmiący tak egzotycznie, że pierwszy raz słysząc tą nazwę człowiek zatrzymuje się i przez ułamek sekundy w jego umyśle jak echo odbija się ta nazwa. Skoro tak mocno działa sama nazwa, jak zatem musi działać masaż? Tajniki tego egzotycznego, leczniczego dotyku wyjawia nam Beata Stręk, dyplomowana masażystka, od lat wykonująca między innymi masaż Lomi lomi.

Beata Mąkolska, Wellnessday.eu: Lomi lomi – brzmi egzotycznie, skąd nazwa tego rodzaju masażu?

Beata Stręk: Z Hawajów. To bardzo stary masaż świątynny wykonywany niegdyś tylko i wyłącznie przez Kahunów, hawajskich kapłanów, strażników wiedzy tajemnej. Była to sztuka zastrzeżona, przekazywana z nauczyciela na ucznia i dopiero niedawno praktyki te przekazano również zwykłym ludziom. Był taki czas, że masaż ten wykonywano przyszłemu władcy, po to aby prowadziła go jasność i mądrość, aby jak najlepiej rządził. Wtedy taki masaż był wykonywany przez wiele godzin. Samo „Lomi” oznacza: masaż. To hawajskie słowo.


beata-strek

BM: Co jest takiego specyficznego w tym masażu, że nazywa go Pani swoim ulubionym?

Beata Stręk: To masaż dosyć łagodny, ale skuteczny. W przypadku masażu klasycznego mamy do czynienia z ruchem mocnym, szarpanym, ugniatanym. W przypadku lomi lomi jest zupełnie inaczej – masażysta wykonuje płynne ruchy, wręcz taneczne. Można powiedzieć, że ruchy są takie miękkie, nie kanciaste, kołyszą się, co potęguje odczucia, że wszystko jest ze sobą związane, że każdy element służy jakiemuś celowi, że wszystko to razem tworzy całość.

BM: Masaż zaczyna się swego rodzaju modlitwą, powiedzeniem kilku słów. Czemu to służy?

Beata Stręk: Dzięki temu można przywołać dobrą energię, energię matki ziemi. To konieczne dla procesu uzdrawiania, dzięki temu też łatwiej jest się otworzyć czuć tą energię.

 

BM: Czy każdy czuje energię?

Beata Stręk: Energia jest, więc w jakiś sposób każdy ją odczuwa. Inna sprawa, że nie każdy w nią wierzy, a zwłaszcza w to, że są przykładowo, pewne zastoje energetyczne i punkty na ciele, które skupiają w sobie wyjątkową jej ilość – punkty energetyczne.

 

BM: Do masażu trzeba się rozebrać. Tutaj w Lomi lomi zalecane jest rozebranie się do naga. Czy kobiety mają z tym problem?

Beata Stręk: Poddanie się masażowi wymaga oczywiście zaufania do masażysty. W większości  Panie nie mają z tym problemu, chociaż bywa, że nie za pierwszym razem.

 

BM: To wymaga przekroczenia własnych barier.

Beata Stręk: Tak naprawdę cały masaż na tym polega, ale często są to podświadome rzeczy. Nie pozwalamy sobie samym, swojemu ciału popłynąć, puścić, poddać się masażowi. Masaż jest formą okazania szacunku ciału, które jest masowane. Nazywa się go zresztą masażem „kochających rąk”, w sensie złożenia wyrazów szacunku drugiej osobie. Nigdy nie dochodzi tutaj do dyskomfortu u klientki.

 

BM: Pewnie problem z tym mają kobiety przyzwyczajone do rządzenia innymi?

Beata Stręk: Jeżeli kobieta ma władczy charakter, to na pewno za pierwszym razem w pełni nie puści ciała – będą napięcia, będzie opór. Za drugim, trzecim, czwartym razem – będzie coraz lepiej, aż pozwoli sobie na brak kontroli. Niemniej korzyści z masażu odczuje już po pierwszym razie – masaż działa nie zależnie od tego czy chcemy, czy nie.

 

BM: Kontrola to przekleństwo współczesności. Mamy do tego coraz więcej gadżetów.

Beata Stręk: A w masażu Lomi lomi trzeba umieć sobie odpuścić. Przestać się kontrolować. Przestać kontrolować ruch masażysty. To bardzo trudne, ale osiągalne. Pamiętam moment w którym ja byłam masowana przez kilku masażystów – gdy masował jeden, można było śledzić w głowie ruchy rąk. Po chwili doszedł drugi masażysta, potem trzeci – i umysł zaczyna wariować, bo nie ma kontroli nad tym co się dzieje, bo jest to nieprzewidywalne. Wtedy trzeba wyłączyć świadomość, wyłączyć rozsądek i poddać się prowadzeniu ciała przez ręce masażystów.

 

BM: Jakie korzyści daje dla organizmu Lomi lomi?

Beata Stręk: Rozluźnia, likwiduje napięcia. To głęboki masaż,  docierający także do naszego ciała energetycznego. Mnie prowadzą ręce – wyczuwam nimi napięcia, brak harmonii. Dlatego tak długo pracuję nad danym mięśniem aż dojdzie do odblokowania energii. Jak powiedziałam – można w to wierzyć, bądź nie, niemniej zmianę nie tylko w mięśniach odczuwa się jeszcze długo po masażu. Dlatego też zalecam, aby po masażu Lomi lomi nie biec z powrotem w ten dzisiejszy wyścig szczurów, tylko wrócić do domu, wyciszyć się, odpocząć. Wykorzystać tą bliskość ze sobą, od której codzienni odgradzamy się telefonami, telewizją..

 

BM: Nazywa Pani masaż Lomi lomi, masażem życzeniowym. Dlaczego?

Beata Stręk:  To co przeżywamy każdego dnia zapisuje się w naszym ciele. Te duże rzeczy i te małe, ale zwłaszcza te duże. I to zostaje. Jeżeli pojawia się problem z którym sobie nie radzimy, to ten problem zapisuje się w nas, ciało się zatrzymuje, brakuje harmonii. Wtedy można przyjść z intencją rozwiązania problemu na masaż. Oczywiście nie ukrywajmy, że masażysta nie rozwiązuje problemów, niemniej pracuje z ciałem tak, że uruchamia  ono procesy naprawcze, regeneracyjne, procesy samouzdrawiania. Gdy ktoś chce coś zmienić w swoim życiu, może przyjść z intencją i tak robimy masaż – aby to, czego ta osoba pragnie, zmieniło się. Czasem jest to zmiana sposobu myślenia, czasem odczuwania. Jeżeli w nas coś się zmienia, to zmieniają się też czynniki zewnętrzne, okoliczności.

 

BM: Dziękuję za rozmowę.

 

 

O ekspercie:

beata-strek4

Beata Stręk

Dyplomowana masażystka z wieloletnim doświadczeniem. Specjalizuje się w masażu lomi lomi nui, wykonuje także szereg innych masaży: od klasycznych, poprzez relaksacyjne do refleksoterapii. Prowadzi warsztaty, na których pokazuje techniki masażu i automasażu.

więcej >>

Rozwój osobisty

Dziś każdy chce być sobą i od słuchania innych na temat tego jak być sobą... jeszcze bardziej oddalamy się od siebi. Dlatego zebraliśmy dla Was 5 prostych wskazówek od eksperta na temat autentyczności Stephena Josepha, psychologa zajmującego się badaniem rozwoju człowieka.

 

Zdrowie holistyczne

serce

Czy kochamy swoje własne serce? Czy umiemy o nie dbać? Oto 18 rzeczy, które możesz robić dla swojego serca. Wprowadź je w swój codzienny styl życia, a obniżysz  ryzyko zapadnięcia na choroby serca o 92%.

 

Książki polecane

Każdy zna kostkę Rubika, charakterystyczny kształt i kolory, zabawka, która jednocześnie jest narzędziem do rozwijania umiejętności logicznego myślenia i pamięci. Kto z nas nie próbował jej kiedyś ułożyć, albo przekonać do tego kogoś bliskiego?

 

Strona, na której aktualnie się znajdujesz używa plików cookies w celu poprawnego funkcjonowania. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień cookies w przeglądarce. Wiecej informacji na temat plikow cookies oraz jak je usunac zobacz strone o plikach cookie.

  Akceptuje pliki cookie na tej stronie.
wellnessday.eu